Andres przesadził!!!

Hermosa

Nie lubię takich typków. Gorszego chyba nie widziałam. Mogę go jedynie porównać do Alberta z LMEEE.

Żal mi Isabeli. Mimo, że podle postąpiła z Pedro Jose i nie zasługuje na przebaczenie, sądzę że Andres okropnie ją potraktował. Nie dość, że jej groził i uznał za swoją własność to jeszcze próbował ją utopić. Drań jeden. Myśli, że wszystko może, skoro jest teraz szefem firmy.

Doprowadził Isabelę do stanu rozpaczy. Przez niego próbowała się zabić. Jak trzymała brzytwę w ręku, nie mogłam na to patrzeć. Myślałam nawet, że sobie rzeczywiście coś zrobi.

Teraz to już w ogóle nie wiem, co myśleć o Andresie. On jest gotów zrobić wszystko, aby osiągnąć swój cel. Wolę się nie zastanawiać, co jeszcze wymyśli. Wiem tylko, że to nie będzie nic dobrego.

Niżej umieszczam zdjęcie tego drania z Isabelą, żebyście mogły na nich popatrzeć i przyznać, że to chory związek.

Nef

Mówiąc szczerze Andres jest człowiekiem chorym psychicznie. I wcale się nie zdziwię jeśli to Isabel go zabije...A co do jej wątpliwości, to bardziej jestem przekonana że ona kiedy Pedro Jose Donoso jeszcze żył ona go kochała tylko w tamtym momencie nie zdawała sobie o tym sprawę tak do końca. Doszło to do niej po czasie i mimo iż jak narazie niewiedząc że Salvador to Pedro Jose, mimo iż Salvador zewnętrznie jest przystojny to ją cignie do jego osobowości czy do duszy Pedra Jose.Ja uważam że ona go na serio kochała tylko za pózno sobie zdała o tym sprawę(chyba głównie ze względu na jego wiek)

Hermosa

Według mnie Isabela przede wszystkim go szanowała i podziwiała... Nie kochała go tak, jak żona kocha męża... Ale wydaje mi się, że to była miłość... Mam nadzieję, że po tym, co zrobił jej Andres, zrozumie, iż jedyną osobą, która ją tak naprawdę kochała był Pedro Jose... Andres nie kocha ją miłością prawdziwą... Gdyby tak było, pozwoliłby jej spokojnie odejść... On jest zaborczy i traktuje ją jak swoją własność... Według mnie to nie miłość tylko obsesja... Oby Isabela zrozumiała, że to chory związek, który nie przyniesie jej nic dobrego...

Martus

Ona juz to zrozumiala, szkoda ze dopiero teraz. Widac juz ze ten zwiazek nie przyniesie jej nic dobrego. Zgadzam sie tez z tym ze ciagnie ja do Salvadora nie tylko ze jest przystojny (i cudowny Jezyk

) ale wyczuwa w nim podswiadomie Pedra. Mam nadzieje ze przynajmniej przez troche zycie w koncu jej sie ulozy Wesoly

Hermosa

Chciałabym, żeby tak było... Ale Andres chyba do tego nie dopuści... Prędzej będzie próbował ją ją jeszcze w jakiś sposób skrzywdzić niż jej na cokolwiek pozwoli... Ale w następnych odcinkach pewnie się okarze, co dalej będzie z ich związkiem... Ja bym na jej miejscu wyjechała jak najdalej i trzymała się z dala od Andresa... On jest niebezpieczny...

Martus

No wlasnie, a ona jeszcze sie naraza zabierajac w swoja podroz poslubna Salvadora. Moze nie chce zostac sama z Andresem albo nie chce tez rozstawac sie ze swoim szoferem Jezyk

albo jedno i drugie naraz. W dzisiejszym odcinku zostawila samego Andresa i wybrala sie z Salvadorem na plaze, od razu widac ze on ja kreci i tylko go tak podpuszcza, ale ktora pracodawczyni spedza noc ze swoim szoferem, nie zwalnia go i jest wszystko OK?

Hermosa

Salvador jest przystojny i to chyba zrozumiałe... Ale, skoro wzięła ślub z Andresem to, żeby nie wzbudzić podejrzeń, powinna być przy nim, chociaż jej się to nie podoba...

Martus

No wlasnie, jak myslicie, czy ona naprawde kochala kiedys Andresa?

Hermosa

Czy ja wiem, czy to była miłość??? Po prostu Andres był młodszy od Pedra Jose i ją pociągał... Był od Pedra przystojniejszy... Myślała, że ułoży sobie z nim życie... Ale niestety jej nie wyszło... Teraz, po tym, co zrobił Salvadorowi, chyba znienawidzi go jeszcze bardziej... On jest jakimś tyranem i nie pozwoli, Isabel, żeby dobrowolnie odeszła... Zrobi wszystko, żeby z nim została... Jest po prostu obsesyjnie w niej zakochany... A z jej strony nie może już teraz liczyć na miłość tylko nienawiść...

Martus

Ale czy on naprawde ja kocha? Moze to tylko taka obsesja czy pozadanie